Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Orihime-chan
PostWysłany: Sob 15:59, 05 Wrz 2009    Temat postu:

no jasne.. Smile
kakashi
PostWysłany: Sob 15:15, 05 Wrz 2009    Temat postu:

hehe najprościej Razz nie orohim
Orihime-chan
PostWysłany: Sob 14:55, 05 Wrz 2009    Temat postu:

Eh, szkoda ;/
Jak chcecie zobaczyć obrazki to wpiszcie w grafice w google Ai Yori Aoshi.
Hinata_12
PostWysłany: Sob 14:37, 05 Wrz 2009    Temat postu:

nie hotlinkuj xD u mnie tez ich nie widać :pp a anime wydaję się fajne ^^ w wolnej chwili zobaczę Wink
kakashi
PostWysłany: Sob 14:29, 05 Wrz 2009    Temat postu:

umnie nie widac jakis ludek siedzi na ksześle i cos tam pisze nie hostuj czy cos
Orihime-chan
PostWysłany: Sob 14:26, 05 Wrz 2009    Temat postu:

Są obrazki...Dodałam 6 obrazków.U mnie na kompie widać.
kakashi
PostWysłany: Sob 14:15, 05 Wrz 2009    Temat postu:

czemu nie ma obrazków Sad
Orihime-chan
PostWysłany: Sob 14:06, 05 Wrz 2009    Temat postu: Ai Yori Aoshi



Dawno, dawno temu w Japonii dwa wielkie rody, Sakuraba i Hanabishi, postanowiły połączyć swoje dzieci małżeństwem. Sami zainteresowani widzieli się tylko przelotem, podczas negocjacji. To jednak wystarczyło, by mała Aoi pokochała Kaoru całym sercem i poświęciła swoje życie temu, by stać się odpowiednią żoną dla niego. Mijały lata i cel był coraz bliższy, aż nagle ojciec oznajmił jej, że umowa została zerwana.

Kaoru uciekł od despotycznego dziadka i od kilku lat mieszka i utrzymuje się sam. Pewnego dnia, wracając do domu, trafia na stacji na zagubioną dziewczynę w kimonie. Nieznajoma mówi, że chciałaby odszukać pewną drogą jej sercu osobę. Ostatnio widziała ją bardzo dawno temu, a na pamiątkę tego spotkania ma jedno zdjęcie. Na fotografii Kaoru ze zdumieniem rozpoznaje siebie i swoją małą narzeczoną, która właśnie dorosła i przyjechała, by go poślubić.

On wyrzekł się rodziny i nie zmieni zdania, ona jest nadal dziedziczką. On prawie jej nie pamięta, ona kochała go przez te wszystkie lata. Czy będą mogli być razem? Czy zechcą?

Ai Yori Aoshi jest opowieścią o życiu. Życiu w pastelowych kolorach, gdzie świat nie jest wrogi, a czas płynie powoli. Opowieścią melancholijną i łagodną. W zasadzie jest to chyba jedno z bardzo niewielu anime, o których można powiedzieć, że w swoim klimacie są japońskie. Nawet nowoczesność, którą wnoszą postacie drugoplanowe, w kontakcie z tradycją wydaje się blaknąć, znikać. I nawet humor jest podszyty odrobiną melancholii.

Wbrew pozorom jest to komedia. Z gatunku komedii rodzinnej, lekka i przyjemna w odbiorze, z wyraźnym wątkiem romantycznym. Po kilku pierwszych odcinkach postacie drugoplanowe nabierają znaczenia, a historia dwojga ludzi zmienia się w opowieść o grupce dziewczyn i jednym chłopaku, mieszkających we wspólnym domu. Autorom serii należą się wielkie brawa za to, że udało im się wyważyć te dwa wątki tak, by całość nie była ani głupawa, ani nadmiernie łzawa. W rezultacie otrzymujemy serię obyczajową, która, mimo całej swojej lekkości, wymusza na widzu pewne, czasem dosyć głębokie refleksje. Skierowana jest raczej do odbiorców dojrzalszych i może być oglądana wspólnie z rodzicami (chociaż w przypadku rodziców polecałabym dokonanie lekkiej cenzury kilku pierwszych odcinków). Stanowi też całkiem niezłą, chociaż trochę uproszczoną ilustrację tradycyjnej roli kobiety w japońskim społeczeństwie.

Galeria:




Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.